Nowe wytyczne MEN, a szanse na ,,normalną” edukację

Każdy z nas obawia się jak będzie wyglądał powrót dzieci do szkół we wrześniu. Informacje o kolejnej fali przewijają się w mediach. W życie codzienne rodzin wdziera się lęk i niepewność. Wytyczne Ministerstwa Edukacji i Nauki wprawdzie odpowiadają na wiele naszych pytań, jednak dziewięciostronicowy dokument może przerażać. Jeśli wytycznych jest tak dużo, czy jest szansa na to, by dzieci mogły w szkole normalnie się uczyć?

Wytyczne dla szkół podstawowych i ponadpodstawowych, które będą obowiązywały od 1 września, to zbiór zaleceń i rekomendacji, których celem jest bezpieczna i higieniczna organizacja zajęć w warunkach epidemii w roku szkolnym 2021/2022. W zaleceniach zawarte są rekomendacje o charakterze ogólnym i szczegółowym. W wytycznych podkreślono, że po długotrwałym okresie nauki zdalnej nie można zapominać o zdrowiu psychicznym uczniów.

Nowe zasady

Jakie są nowe zasady odnośnie obostrzeń w szkole?

• dezynfekcja,
• dystans,
• higiena,
• maseczka
• wietrzenie;

dodatkowo rekomendowane szczepienie pracowników szkół oraz uczniów w określonych grupach wiekowych. Nie jest to nic nowego, ponieważ towarzyszy nam od początku pandemii. Wytyczne MEN sprawiają jednak, że sprawa nie wygląda tak jasno. Zasady dezynfekcji sugerują nie tylko czyszczenie wszystkich powierzchni po każdej lekcji, a również pozbycie się wszystkich przedmiotów których nie można poddać temu procesowi. Dzieci nie będą mogły przynosić do szkoły rzeczy niezbędnych, czyli zabawek, gier, ulubionej przytulanki, co w przypadku dzieci w wieku wczesnoszkolnym będzie wielkim utrudnieniem. Uczniowie nie będą mogli także wymieniać się przyborami szkolnymi między sobą. Zalecono aby ustanowiono osobne harmonogramy dla każdej klasy, tak, aby dzieci podczas przemieszczania się między lekcjami miały kontakt z jak najmniejszą ilością innych osób. Nie będzie możliwości na przerwie “odpocząć” od swojej klasy spędzając czas z innymi osobami. Z zamieszczonego przez MEN dokumentu dowiadujemy się także, by ograniczyć korzystanie z transportu publicznego na rzecz prywatnego samochodu lub korzystania z roweru, hulajnogi lub przemieszczania się pieszo. Dla wielu rodziców, tak zorganizowanie dojazdu do szkoły może być jednak trudne do zrealizowania.