Smutne dziecko podczas czytania książki

Przebodźcowane dziecko – jak je wyciszyć i zrelaksować?

O przebodźcowanych dzieciach, nadaktywności, problemach ze skupieniem i trudnościach w nauce rozmawiamy z pedagogiem  Mirelą Pietrzak – specjalizującą się w diagnozie i terapii pedagogicznej.

Pedagog Mirela Pietrzak od ponad 20 lat pracuje z dziećmi i młodzieżą. Specjalizuje się w wychowaniu przedszkolnym, edukacji wczesnoszkolnej oraz diagnozie i terapii pedagogicznej. Dzięki doświadczeniu wielu lat pracy z dziećmi doskonale wie, jak ważne jest wczesne wykrycie problemów, trudności u ucznia, a następnie objęcie go właściwa opieką i wsparciem. Wie jak trudno uczniowi efektywnie uczyć się i osiągać sukcesy, zmotywować się do działania, szczególnie wtedy, gdy pojawiają się różne niepowodzenia i porażki. A przecież sukces warunkuje motywację, która  jest siłą napędową  wszelkich podejmowanych działań i aktywności. Obecnie pracuje  w Przedszkolu im. Misia Uszatka w Kórniku oraz prowadzi  Gabinet Terapii Pedagogicznej i Wspomagania  Rozwoju Dziecka Skrzynia Skarbów w Swarzędzu, pod Poznaniem. 





Coraz częściej widzi się dzieci, zwłaszcza te młodsze z klas I-III, które mają różnego rodzaju deficyty uwagi. Nie potrafią się skupić, „zawieszają się” – jakie mogą być przyczyny?

Pedagog Mirela Pietrzak: Globalizacja, cały postęp technologiczny generuje różne deficyty. Problemy z koncentracją stały się właściwie taką przypadłością jak  w obecnych czasach alergia. Jest to tak naprawdę problem cywilizacyjny. Żeby zacząć wyjaśniać skąd się to bierze, gdzie ma swe źródło – warto określić czym w ogóle jest koncentracja. Definiując – można powiedzieć, że koncentracja to zjawisko, które polega na skupieniu uwagi na określonej myśli, zadaniu czy czynności. Nabywaniu jakiejś umiejętności w określonym czasie i co ważne utrzymaniu tej uwagi. Wpływa to oczywiście na jakość  wykonywanych przez dziecko zadań.




Jak brak koncentracji wpływa na dziecko?

Obecnie problemy z koncentracją u dzieci zauważa się coraz częściej. Te z kolei przekładają się na jakość wykonywanych zadań. Idąc dalej – jakość na ocenę, a ocena na motywację dziecka. Wiemy, jak szalenie ważna jest motywacja w zdobywaniu wiedzy i edukacji w ogóle. Motywacja generuje energię do działania, pozwala osiągnąć tak ważny w rozwoju dziecka sukces. Można powiedzieć, iż  jest on tym dla psychiki dziecka, czym witamina dla zdrowia. Jeśli jesteśmy zmotywowani to nam się chce, choćby pojawiały się trudności,  to będzie wyzwalało w nas wytrwałość, samodzielność umiejętność dążenia do celu. 




Kiedyś dziecko z deficytem w uwagi w klasie było zjawiskiem marginalnym. Skąd taki wzrost, co go generuje?


Warto wspomnieć, kiedy uwaga się kształtuje. Rozwija się ona stopniowo, początkowo, u małych dzieci jest selektywna i krótkotrwała. To uwaga mimowolna.  Uwaga dowolna natomiast  kształtuje się u dziecka około 3 roku życia przez cały wiek przedszkolny i młodszy wiek szkolny. To jest najbardziej sensytywny okres. Wracając do przyczyn – skąd się tyle tych problemów z koncentracją uwagi bierze? Nasze dzieci są bombardowane bodźcami wzrokowymi i słuchowymi w przeważającej mierze. Mamy natomiast deficyt bodźców dotykowych, przedsionkowych i czucia głębokiego, które są niezbędne dla rozwoju dzieci.



Co to oznacza?

Cały układ przedsionkowy, który jest zmysłem równowagi znajdującym się w uchu wewnętrznym odpowiada za odczuwanie pozycji ciała. Odczuwania kierunków pozycji góra-dół. Receptory czucia głębokiego z kolei zlokalizowane są głównie w ścięgnach, mięśniach, stawach. Dzięki pobudzaniu tych receptorów, odbieraniu bodźców, dziecko uczy się określania swojej pozycji ciała, miejsca w przestrzeni.  20 – 30 lat temu dzieci mogły tego doświadczyć, poczuć,  huśtając się, turlając, biegając, lepiąc pierogi, majsterkując. Ich czynności związane były z wykonywaniem ruchów, czego ciało dziecka potrzebuje do prawidłowego rozwoju. Postęp technologiczny spowodował, że niestety te bodźce ruchu i czucia własnego ciała, które są tak potrzebne zostały ograniczone na rzecz bodźców wzrokowych i słuchowych. Dziecko, które powinno być stymulowane ruchowo, jest bombardowane przez bodźce wzrokowe i słuchowe, pochodzące w głównej mierze z urządzeń nowoczesnej technologii: smartfonów, tabletów, laptopów, komputerów itd. 





Czy to jest właśnie przebodźcowanie?

Przebodźcowanie to stan wysokiego pobudzenia układu nerwowego. Nadmierne korzystanie z urządzeń technologicznych tabletów, smartfonów, telewizji w zasadzie wszystkich tych urządzeń, które wiążą się z ekranami powodują, że układ nerwowy nie radzi sobie ze zbyt dużą ilością bodźców. W efekcie dzieci są przestymulowane. Mnóstwo jest zaburzeń integracji sensorycznej, która wynika właśnie z zachwiania  równowagi między odczuciami a bodźcami wzrokowo-słuchowymi, które głównie są eksploatowane. Dzieci też są  bardziej kruche niż kilkanaście lat temu. Układy nerwowe dzieci, szczególnie tych małych, zmuszone są do przetwarzania ogromnej ilości bodźców, chociaż nie są na to jeszcze gotowe.  Przebodźcowanie osłabia układy nerwowe, czyniąc je mniej  odpornymi. Ta odporność emocjonalna, odporność psychiczna jest zatem dużo niższa niż ich rówieśników jeszcze 30 lat temu. 




Co jeszcze może rozpraszać i wpływać na obniżenie koncentracji?

Poza urządzeniami elektronicznymi do zaburzeń koncentracji przyczynia się także brak odpowiednich warunków, jeśli chodzi o organizowanie przestrzeni do nauki. Jak to miejsce do pracy dziecka wygląda, nawet kolory są na ścianach są ważne, czy pomieszczenie jest przewietrzone. Organizacja dnia jest również istotna. Niezwykle ważne jest zachowanie zdrowego balansu między aktywnością a odpoczynkiem. Warto zadać sobie pytanie czy nie obciążamy dzieci nadmiarem zajęć, powodując u nich  rozdrażnienie lub przeciwnie apatię.  Jak wygląda przygotowanie do snu, a także właściwa jego długość  – to także nie jest bez znaczenia.

Codzienne rytuały odgrywają bardzo ważną rolę. Im mniejsze dziecko tym większa potrzeba stałości, powtarzalności wykonywanych zajęć. To mu daje poczucie bezpieczeństwa. Nie bez znaczenia pozostaje atmosfera w domu, pośpiech, chaos,  które powodują u dzieci stres upośledzający koncentrację. Niezwykle ważna jest także dieta dziecka. Im więcej przetworzonej żywności i cukru, środków konserwujących, tym bardziej niekorzystnie odbija się to na układzie nerwowym. Na koncentracji, pamięci, uczeniu się. Nie zapominajmy o wodzie. Odpowiednie nawodnienie zapewnia prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego, umożliwiając przewodzenie impulsów nerwowych, zwiększając tym samym zdolność koncentracji. Dbajmy także, by dzieci miały zapewniona odpowiednią ilosc ruchu i aktywności na świeżym powietrzu.




Jak pomóc dziecku się wyciszyć i zrelaksować?

Ograniczajmy bodźce, nauczmy dziecko spędzać czas samemu. Pozwólmy, aby spędziło go tak jak chce, odkryło nudę, która paradoksalnie może pomóc nauczyć się jak  kreatywnie organizować własny czas.  Nie przesadzajmy z ilością zajęć dodatkowych. Wprowadźmy techniki oddechowe, np. oddychanie przeponą. Ważne jest, by umieć posiedzieć w ciszy. Można słuchać dźwięków na zewnątrz pokoju albo wsłuchiwać się w siebie.  Dobrze sprawdzają się też wizualizacje, kiedy przywołujemy –  przyjemne dla siebie obrazy. Uspokajające może być także słuchanie muzyki relaksacyjnej. Im starsze dzieci, tym sesje mogą być dłuższe. Warto sięgnąć po bajki relaksacyjne.  Warto zapoznać się Kinezjologią Edukacyjną P. G. Dennisonów, wpływającą na rozluźnienie poszczególnych partii mięśniowych ciała ale także poprawiających możliwości poznawcze dziecka. Dbajmy o to, by dziecko miało zapewniony kontakt z przyrodą, która w naturalny sposób wycisza i uspokaja.  I pamiętajmy o tym, iż dzieci nieustannie nas obserwują. Dawajmy więc dobry przykład własnym zachowaniem. 



Więcej o przebodźcowaniu dzieci i metodach radzenia sobie z problemem możecie się dowiedzieć z naszego live’a z terapeutką psychologiczną Mirelą Pietrzak.

 

Przeczytaj także